JUST KITTY'S FORUM^^
Tą historię zamieszczałem już na Gothice, ale pomyślałem ,że nie mogło jej tutaj zabraknąć^^
Rzecz wydarzyła się w Lutym 2006 roku w hotelu 'UNBRA' (Osaka)
Jeśli nie lubisz YAOI, bądź szokujących historii...NIE CZYTAJ DALEJ.
To był dzień przed koncertem w klubie OSAKA.
Zakwaterowaliśmy się w 4 gwiazdkowym hotelu 'Unbra' w cantrum Osaki...
Pech chciał, ze to był hotel znajdujący się najbliżej klubu, w którym mieliśmy wystapić, a do wzięcia zostały pokoje tylko dwuosobowe i jeden jednoosobowy. (Może i na szczęście patrząc z perspektywy czasu...) Pamietam, że Mikaru zarządził, abyśmy ciągnęli losy...(Kto z kim ma być w pokoju: Ten kto wylosował krótszą zapałkę zostawał na boku, a potem 'dolosowywaliśmy' mu parę) Na Pierwszy ogień poszedł oczywiście pechowiec Denka, ktory odrazu wyciągnął krotszą zapałkę. Stanął na boku. Mikaru ponownie złorzył patyczki za plecami poczym wyciągnął je w naszym kierunku...Kei wyciągnął krótki patyczek jako drugi i tak oto powstała para KEIxDENKA (XD) Następne losowanie wyłoniło Ivyego. Zostalo nas już tylk odwóch (oznaczało to, że jeden z nas pójdzie do Ivyego, a drugi będzie miał zaszczyt zagościć w pokoju jednoosobowym) Mikaru wyciągnął długą zapałkę. Mnie pozostala krótka - i w ten oto sposób miałem dzielić pokój z Ivym...
Byłem szczęśliwy..Choć nie iwem dlaczego...Może dlatego, ze gdzieś tam w środku uważałem Ivyego za cholernie pociągającego chłopaka (wtedy...jeszcze chłopaka^^) Gdy dostaliśmy klucze natychmiast poszliśmy się rozpakować...Nie będę tu pisal o widokach z okna, czy pięknym wnętrzu pokoju...Chciałbym opisać tu zupełnie inne przeżycie...Gdy byliśmy już rozpakowani dochodziła 22:00. Ivy zasnął przed telewizorem więc postanowiłem udać się na 'zwiady' do pokojów DenkixKeia i MikaruxMikaruXD...Gdy wróciłem pomyślałem, że pójdę pod prysznic. Nawet nei zajrzałem do salonu czy na kanamie śpi Ivy...Odrazu wparowalem do łazienki...
Tak ku mojemu zaskoczeniu ujrzalem Ivego...Stał przy lusterku i czesał włosy...Był prawie nagi...Okrywał go tylko frotowy ręcznik ledwo trzymający się na jego smukłych biodrach...
Stanąłem w progu i nie mogłem isę ruszyć...Jego widok w taki stanie był tak cholernie kuszący...
Chyba się przestraszył, bo cofnął się lekko, po czym spytał niepewnie, jakby zmienijaąc temat i próbując rozładować atmosferę -'gdzie byłeś' - Spytał. - Na 'zwiadach' - odpowiedziałem trochę niepewnie nadal wpatrzony niemiłosiernie w jego zgrabne nogi, brzuch, biodra...-'Spałeś...' - dodałem bezwiednie poczym zbliżyłem sie do niego na tyle byśmy mogli styknąć się czubkami nosów. Czułem jego oddech na swych ustach i ciepło bijące od jego ciała...Bezwiednie objąłem go za szyję i pocalowałem...Ku mojemu zaskoczeniu Ivy nie protestował...Z lekką niepewnością, ale odwzajemnił mój pocałunek, ktory z sekundy na sekundę stawał isę coraz bardziej namiętny i przepelniony erotyzmem.
Chwyciałem go za biodra i w tym momencie spadł z niego ręcznik...Był nagi...stał przede mną taki jakim został stworzony...Jak po narodzinach..Taki świeży i pachnący..Czysty i anielski...Bez krępacji przycisnąłem go do siebie. Westchnął lekko opierając głowę o moje ramię. Nic nie powiedział...Nawet nie drgnął gdy objąłem go w pasie i posadziłem na stojacej nieopodal szafce...Był taki drobny i kruchy...Po kilku chwilach obaj byliśmy już nadzy.Nawet nie wiem kiedy to się stało...Poprostu..Poniosła nas chwila...Nie ruszał sie takze gdy go dotykałem...Poddawał się niczym elastyczny materiał moim ruchom...Czułem miękkość jego skóry i jej gladkość zarazem...Miałem go w garści..I czułem się przez chwile jak facet... (seme) Bo on był mój...Ale pomyliłem isę...Tak naprawdę to ja byłem jego...To on mną władał odwzajemniając wszystkie pieszczoty...
Wiedziałem ,że w końcu do tego dojdzie...Że staniemy się wtedy jednym, a od ścian łazienki odbiją się dźwięki rozkozy...NASZEJ rozkoszy...Był tak isubtelny, a zarazem taki władczy...
Przez cały ten czas jednak Ivy milczał...Nie powiedzial nic...Jedyny dźwięk jaki wydobywal się z jego ust to dźwięk zadowolenia jakie przeżywał, gdy mu się odwdzięczałem...
Nie wiem ile to trwało, ale chyba wystarczająco długo, bo gdy skończyliśmy, leżąc już razem na podłodze w łazience na ulicach i w hotelu było już zupełnie cicho...Ciszę przerywał jedynie szybki oddech mój i Ivyego...Wyglądał prześlicznie taki zarumieniony i zdyszany...
Objąl mnie wtedy i powiedział cichym lecz wystarczajaco dobitnym, bym usłyszał wyraźnie, głosem 'Dziękuję' I poprostu wyszedł. Zostawił mnie na podłodzie, pośród moich ubrań i zniknął...
Pamietam, że wtedy wziąłem tylk oszybki prysznic i odrazu poszedłem spać...Nie chciałem z nim o tym rozmawiać... Bałem się...Nie wiem czego...
Następnego dnia graliśmy koncert...Przez cały ten czas rumieniłem się gdy na mnie patrzył i czułem, że on też odczówa skrępowanie, ale zarazem jakieś przyjemne uczucie, blizej nam nie znane...
Nie rozmawialiśmy...Ani przed ani po koncercie...
Dopiero w dniu wyjazdu (dzień po koncercie) gdy pakowaliśmy się, a ja zbierałem kosmetyki z łazienki, odezwał sie do mnie...Stanął w progu łazienki, śliczny jak zwykle i powiedzial: 'nigdy tego nei zapomnę, wiesz?' Pamietam, że wtedy tylko się uśmiechnąłem...Nic nei odpowiedzialem, mimo, że miałem ochotę wykrzyczeć mu w twarz' JA TEŻ!' bałem się...Od tamtej pory, nei wspominamy o tym, chociaż wiem ,że on nadal to pamięta...
Myśle jednak, że dla Ivyego (jako 15 latka) była to PRÓBA ORIENTACJI jak zwykłem to nazwać...Chciał sprawdzić jak to jest robić to z facetem? Czy nadaje isę na homo? a może poprostu nawet nei myślał o tym, tylk odał się ponieść chwili?
Wiem jedno...To co nas wtedy łączył, to nei było uczucie, lecz pożądanie.
Dlatego nei jesteśmy teraz razem...
Myślę o tym. I wiem że on też...
Ale to wszystko.
Ivy jest HETERO a ja jestem BI...
a moze Ivy też jest BI?...
Nie wiem....
WIEM ZA TO, ŻE TO BYLO NIEZAPOMNIANE PRZEZYCIE, KTÓRYM CHCIALEM SIĘ Z WAMI PODZIELIĆ...
czekam na opinie^^
Offline
LITTLE KITTY~(o^,^o)~❤
Piękna historia... to niesamowite jak delikatnie się traktowaliście... Wyobrażam sobie dotyk jego skóry *_________* wiesz coo? pasowalibyście do siebie;]
co do tego, erinko, czy jest hetero, czy Bi, to ja uważam, że jednak Bi. Gdyby był Hetero, nie odczuwałby pożądania do mężczyzny, choćby wyglądał jak dziewczyna. Po prostu. Hetero nie ciągnie do mężczyzn, a Bi - do obu płci^^ więc stawaim na to że Ivy jest BI^^
Ostatnio edytowany przez Ryouhei~chan~nya! (2007-09-09 15:51:26)
Offline
BABY KITTY ~(o^,^o)~❤
Fakt historia jest piękna... słyszałam ją już...;)
Offline